Komentarze: 0
Witajcie
Dość długo zmagałem się by założyć swój blog i podzielić sie z innymi ludźmi swoimi odczuciami.
Na codzień jestem dośc wesołą osobą, lecz to tylko pozory. Przyznam sie szczeże że w środku czuję pewien dyskomfort emocjonalny. Jak by to powiedzieć wielu uważa że osiegnełem wszystko co powienien prawdziwy mężczyzna osiągnąć. Mam kochającą żonę,cudownego syna , dość dobrą pracę. Niby czego chcieć więcej... A jednak... Od pewnzyego czasu przestałem czerpać przyjemność z życia. Zero motywaćji do zrobienia czegość chęci by wyjść leżał bym tylko przed TV ewt. spał... Ogarnął mnie tkz syndrom "lenia." Lecz moze jak wększość ludzi uważa że to nie jest jakaś wielka sprawa, No cóż może i mają racje lecz z błachej sprawy rodzą sie problemy. Brak motywacji do wykonania czegoś zaczął odbijać sie na moich najbliższych. Brak zainsteresowania żoną i synkiem doprowadził można tak powiedzieć do powolnego rozpadu kochającej rodziny. .......
Zapewnę czytająć me wypociny uznacie je za śmieszne ... Może i tak ale powiem wam szczeże mimo tylu prób jakich podjełem przy zmianie podejscia do rodziny. Nic to nie dało ....
Pare dni było wporządku cieszyliścmy sie sobą a po pewnym czasie dupa , powrót do codzienności ..
Co Wy bysćie mi poradzili wtym temacie ... ???